Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Illusione
PostWysłany: Czw 15:54, 11 Maj 2006    Temat postu:

http://www.antimult.ru/antimults/antitoons/001smokekills/view.htm
Illusione
PostWysłany: Czw 15:50, 11 Maj 2006    Temat postu:

http://www.radiomawryja.pl/gra.html

hehe
sproobujcie wcelowac go w głowe jezyk z przymrozeniem
Illusione
PostWysłany: Sob 13:18, 22 Kwi 2006    Temat postu:

Po kilku nocach świeżo poslubiona zona skarzy sie matce:
- wiesz, mamo, juz kilka nocy spimy razem i nic. jeszcze sie nie kochalismy.
- moze jest zestresowany?
- ale, mamo, on tylko ksiazke czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
- wiesz, coreczko, skoro nie zwraca na ciebie uwagi, to ja sie poloze zamiast ciebie i sprawdze o co chodzi.
i tak zrobily. maz w lozku, czyta ksiazke, tesciowa kladzie sie i lezy. nagle maz wsuwa reke w majteczki. tesciowa wyskakuje z lozka i biegnie do corki:
- alez, kochanie, chwile lezalam i zaraz zaczal sie do mnie dobierac.
- tak, tak.... palec zamoczy, kartke przewroci i dalej czyta..




Jak sie nazywa obecnie rządząca koalicja w Polsce?
PiSiOR - Prawo i Sprawiedliwość i Ojciec Rydzyk.
Illusione
PostWysłany: Sob 13:17, 22 Kwi 2006    Temat postu:

Telefon...
- Hello, are you there?
- Yes, who are you please?
- I'm Watt.
- What's your name?
- Watt's my name.
- Yes, what's your name?
- My name is John Watt.
- John what?
- Yes, are you Jones?
- No I'm Knott.
- Will you tell me your name then?
- Will Knott.
- Why not?
- My name is Knott.
- Not what?
- Not Watt, Knott.
- What?
Illusione
PostWysłany: Czw 12:04, 13 Kwi 2006    Temat postu:

hyhy nie czytalam :P
sorry
mozna usunąc posta :P
Baja
PostWysłany: Czw 11:51, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Baja napisał:
Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.

troche wczesniej juz to napisałam bez zeba bez zeba bez zeba
Illusione
PostWysłany: Czw 9:30, 13 Kwi 2006    Temat postu:

List mamusi(blondynki) do Synka szczezy zeby

Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
Illusione
PostWysłany: Czw 9:26, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Przychodzi baba do lekarza:
-Panie doktorze nie mogę zasnąć, w nocy przewracam sie z boku na bok
-Nic dziwnego, żeby zasnąć musi pani leżeć spokojnie


Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka, przychodzi do Jasia:
- Jasiu masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka tez nie, a dla jednego psa nie będziemy kupować.
- Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka tez nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
- Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!
- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, no bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może a dla sąsiada to nie będziemy trzymać.


Na Uniwersytecie Jagiellońskim bylo czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła 5. Byli tak pewni siebiezż przed egzaminem zdecydowali poimprezować u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale
zapili ryja w weekend i jak zasneli w niedziele po południu, obudzili sie w poniedziałek koło 12.00. Na egzamin oczywiście nie zdażyli postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów na uniwersytet do Poznania, aby pogłębić wiedze i wymienić doświadczenia. Niestety w drodze powrotnej gdzies w lasach
złapali gumę, nie mieli koła zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy. Dlatego niestety przyjechali dopiero koło południa.
Profesor przemyślał to i mówi:
- OK możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni, że się udało go zbajerować, pouczyli się jeszcze trochę w nocy i na drugi dzień przyszli jak zwykle pewni siebie.
Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, zamknął drzwi, a asystenci rozdali pytania. Cały test był za 100 punktów. Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, które wszyscy rozwiązali bez wysiłku. Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie za 95 punktów:
- Które koło?
Illusione
PostWysłany: Czw 9:22, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Jasiu spotyka Małgosię.
- Małgosiu, włożysz mi rękę w majtki?
- Nie, nie mogę...
- Ale Małgosiu, ja Cię proszę.
- Nie!
- No proszę.
- No dobra!!! - wkłada mu rękę w majtki a Jasiu:
- Duży?
- Duży!
- Ciepły?
- Ciepły!
- Twardy?
- Twardy!
- Kurdę, dawno się tak nie zesrałem.
Illusione
PostWysłany: Czw 9:20, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Pewne amerykańskie małżeństwo, w ktorym mężczyzna nie mogł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem.
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach.
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mowi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No coż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, poźniej zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę razy w łożku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie. Naprawdę można się wyluzować.
"dywan w salonie." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harryemu nic nie wychodziło."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wyprobuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu rożnych kątow, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu.
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani rownież liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania.
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia.
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy wspołpracy.
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie. Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pojść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji. TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiorki zaczęły mi obgryzać sprzęt.
- Sprzęt. - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiorki naprawdę obgryzły panu. khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal. No coż, jestem gotow, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić. Proszę pani! Proszę pani ! Jasna kwiatuszek*..... ZEMDLAŁA
Illusione
PostWysłany: Czw 9:08, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Wraca Stirlitz z Berlina do Moskwy przez Białystok. Siedzi speedie przed chatą i tępo gapi sie w glebę.
Idiota - pomyslał Stirlitz
??? - nie zdazył pomyśleć speedie
Illusione
PostWysłany: Śro 13:47, 05 Kwi 2006    Temat postu:

http://video.google.com/videoplay?docid=2175393128875582464&q=yntelygentna+oksana&pl=true

http://video.google.com/videoplay?docid=-5142424403000583738&q=yntelygentna+oksana&pl=true

http://www.maxior.pl/?p=index&id=8696&4

http://video.google.com/videoplay?docid=-7997310998743391769&q=yntelygentna+oksana&pl=true
Illusione
PostWysłany: Śro 13:32, 05 Kwi 2006    Temat postu: Babies Laughing

http://video.google.com/videoplay?docid=3224253477372538278&pl=true

http://video.google.com/videoplay?docid=-7900931305654439580&pl=true

hiehiehie szczerbaty szczerbaty
Illusione
PostWysłany: Śro 13:12, 05 Kwi 2006    Temat postu:

wkręcanie leppera bez zeba
moze juz ktos oglądał w majewskim show bez zeba
http://www.youtube.com/watch?v=XCk6dpBZ7pA
Illusione
PostWysłany: Śro 13:00, 05 Kwi 2006    Temat postu:

http://youtube.com/watch?v=0fwYD3yG_zU

chyba zmieniam upodobania muzyczne bez zeba bez zeba bez zeba
Illusione
PostWysłany: Sob 17:03, 01 Kwi 2006    Temat postu:

http://www.ciagnij-druta.rox.pl/

szalenczy smiech szalenczy smiech szalenczy smiech bez zeba bez zeba szczerbaty szczerbaty

nie wiem czy wypada .. ale niech juz tam.. sobie posłuchają jezyk z przymrozeniem jezyk z przymrozeniem jezyk z przymrozeniem
Cień Motyla
PostWysłany: Pon 19:50, 13 Mar 2006    Temat postu:

Tutaj przynajmniej jest wiele materiałów... a że dyżo nabiła postów można wybaczyć...
Illusione
PostWysłany: Pon 16:45, 13 Mar 2006    Temat postu:

Baja napisał:
Cień Motyla napisał:
Dobrze.... oby tak dalej ... adminów sie w postach prześcignie...

Wątpie, żeby było to możliwe jezyk z przymrozeniem jezyk z przymrozeniem jezyk z przymrozeniem



Baja , jak będziesz pisala pod kazdym nowym postem coś, cokolwiek nawet jakas bzdure , i bedziesz to robic regularnie to moze ci sie uda :]
Baja
PostWysłany: Pon 15:59, 13 Mar 2006    Temat postu:

Cień Motyla napisał:
Dobrze.... oby tak dalej ... adminów sie w postach prześcignie...

Wątpie, żeby było to możliwe jezyk z przymrozeniem jezyk z przymrozeniem jezyk z przymrozeniem
Baja
PostWysłany: Pon 15:58, 13 Mar 2006    Temat postu:

Ilussion ......NIE MUSISZ.... nie musisz bez zeba bez zeba bez zeba bez zeba szczerbaty szczerbaty szczerbaty szczerbaty

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.